Chiński przemysł mleczarski zmaga się obecnie z najbardziej poważnym problemem nadprodukcji od ponad dekady. Ponad 60% gospodarstw mlecznych działa poniżej progu rentowności, a mniejsze farmy decydują się na drastyczne kroki, takie jak ubój bydła, aby zminimalizować straty.
W tym roku przewiduje się, że nadprodukcja surowego mleka przekroczy 1,1 miliona ton, powodując znaczący spadek cen rynkowych. Według Ministerstwa Rolnictwa i Spraw Wiejskich cena surowego mleka spadła o 13,5% od sierpnia 2021 roku.
Aby zaradzić tej sytuacji, przetwórcy mleka przekształcają nadmiar surowego mleka w mleko w proszku. W szczytowym momencie, w lutym, zdumiewająca ilość 10 800 ton świeżego mleka była przetwarzana na proszek codziennie.
W szczytowym momencie, w lutym, zdumiewająca ilość 10 800 ton świeżego mleka była przetwarzana na proszek codziennie
Wysokie koszty paszy, stanowiące prawie 70% wydatków rolnika, dodatkowo pogłębiają sytuację. Tylko największe gospodarstwa, zwłaszcza te bez jakichkolwiek długów, zdają się być w stanie przetrwać tę burzę. Xu Gang, hodowca z prowincji Hebei, ujął panujący nastrój, stwierdzając, że obecnie głównym celem jest po prostu „próba przetrwania”.
Długoterminowe skutki stają się widoczne: średnie wielkości stad maleją. Dane pokazują spadek liczby bydła mlecznego o 3,4% w porównaniu do ubiegłego roku, przy czym mniejsze farmy odnotowują większy spadek, wynoszący 6,2%.
Gao Hongbin, honorowy przewodniczący Chińskiego Stowarzyszenia Mleczarskiego, umieścił kryzys w kontekście, zauważając, że branża zawsze charakteryzowała się swoją cyklicznością. Jednak obecny kryzys może prowadzić do bardziej scentralizowanego rynku mleczarskiego w przyszłości.
Jednak jest też iskierka nadziei. Minione wyzwania nauczyły branżę wytrwałości. Po stawieniu czoła podobnym wyzwaniom w latach 2014-2018 sektor pokazał oznaki ożywienia po roku 2018. Licząc na powtórzenie się historii, można mieć nadzieję na szybki zwrot sytuacji dla chińskich hodowców bydła mlecznego.