Partnerzy portalu:

Wywiady@mamarolniczka – chcę pokazać mój świat, który łączy rolnictwo i macierzyństwo

@mamarolniczka – chcę pokazać mój świat, który łączy rolnictwo i macierzyństwo

Opublikowane:

Dzisiejszy wywiad zabierze nas w serce polskiej wsi, gdzie współczesne rolnictwo przeplata się z codziennymi wyzwaniami macierzyństwa. Naszym gościem jest Marianna, młoda mama i rolniczka, która wraz z mężem kieruje gospodarstwem opartym na hodowli bydła mięsnego w województwie opolskim. Z pasją opowie nam, jak to jest rozwijać rodzinną farmę praktycznie od podstaw, jakie nowe pomysły pulsują w ich rolniczym życiu i jak równoważy obowiązki matki z intensywną pracą na farmie. Przygotujcie się na historię pełną optymizmu i codziennego trudu, który przynosi radość i satysfakcję. Zapraszamy do świata @mamarolniczka.

Nazywam się Marianna, mam 28 lat i wraz z mężem prowadzimy gospodarstwo oparte na hodowli bydła mięsnego w województwie opolskim. Sprawia nam to ogromną frajdę przez to, że rozwijamy swoje gospodarstwo od tak naprawdę ZERA. Co prawda mąż zaczął kilka lat przed naszym poznaniem, ale od ślubu prężnie rozwijamy hodowlę. Mamy wiele nowych pomysłów i dążmy cały czas do realizacji. Gdy tylko czas pozwala, chętnie pomagam rodzicom na ich gospodarstwie, które specjalizuje się w hodowli bydła mlecznego.

Twoje ulubione zajęcie i te które najmniej lubisz robić, jeśli chodzi o gospodarstwie.

Uwielbiam prace w polu, nie ukrywam, że to mi najbardziej daje tego „kopa”. Ostatnie lata w głównej mierze poświęcam się macierzyństwu, dlatego moja praca opiera się głównie na papierologi. I to chyba ta najmniej lubiana część pracy w rolnictwie. Ale chyba będzie trzeba się do tego przyzwyczaić, bo rolnictwo to teraz niestety nie tylko praca fizyczna, ale dokumentacji ciągle przebywa pod każdym względem.

Czy będąc kobietą ciężko jest się odnaleźć na gospodarstwie?

Zawsze powtarzam – trzeba to kochać! I wiem, że jeśli ktoś to polubi to nawet dziewczyna z miasta da radę ;). Ja się wychowywałam na gospodarstwie i nie wyobrażam sobie innego życia. Rolnictwo trzeba zrozumieć. To nie praca na 8 godzin, nie ma urlopów, świąt itp. Mając jakąkolwiek hodowlę, człowiek pilnuje tego przez 24h na dobę. To są istoty żywe i w każdej chwili człowiek może być potrzebny. Tak samo praca na polu- ona jest w dużej mierze uzależniona od pogody.  Rolnik może planować, ale czynniki zewnętrzne mogą pokrzyżować plany.


Czasy się tak zmieniły, że kobieta nawet na gospodarstwie może rozwijać swoje pasje, może znaleźć czas dla siebie.   Nie musi siedzieć ze zwierzętami czy w polu. Ale musi mieć świadomość na czym polega rolnictwo.

Praca na gospodarstwie to była pierwsza miłość czy dopiero po jakimś czasie stwierdziłaś, że to jest to co chcesz robić?

Od małego pomagałam. Był też czas, gdzie nauka była priorytetem, ale jednak te rolnictwo gdzieś tam we mnie cały czas się rozwijało.  Wieczorne dojenie ogarniałam sama, a i dużo pomagałam w polu. To było dla mnie takie naturalne. Ale tak się w to wkręciłam, że nie wyobrażam sobie innego życia.

Jak łączysz pracę na gospodarstwie z macierzyństwem?

To trudne połączenie, ale nie jest niemożliwe. Oczywiście inaczej to wygląda mając małe dzieci, a takie 8-10 letnie. Sama się też przekonałam, że dziecko dziecku nierówne. Przy pierwszym mogłam robić wszystko, ponieważ córa była aniołkiem. Siedziała w wózku cały dzień patrząc jak ja mogłam się spełniać w rolnictwie, natomiast syn już nie był taki łaskawy. Ale cieszę się ze mają zainteresowanie rolnictwem. Teraz dużo prac robimy razem, ale wiadomo, że jak to z dziećmi pracuje się dwa razy dłużej 😛 I właśnie chce pokazać, że się da! Jako mamarolniczka (bo tak nazwałam moje konto na IG) chcę pokazać mój świat, który łączy rolnictwo i macierzyństwo.

Jak widzisz przyszłość swoich dzieci, czy chciałabyś, aby zostały na gospodarstwie, a może mają podążać swoimi ścieżkami?

Nie chcemy ich trzymać na siłę. Nie na tym to polega. Chcemy by byli szczęśliwi i robili to w czym się będą spełniać. Damy im przysłowiową wędkę, ale to co oni z nią zrobią to już ich wybór. Na pewno byśmy się cieszyli, gdyby chwycili smykałkę do rolnictwa, ale wiadomo każdy jest inny i ma inne zainteresowania. Na razie cieszymy się chwilą, że nam pomagają na swój sposób.  To, że chcą iść do obory czy przejechać się traktorem, kombajnem ułatwia nam to pracę.

Jako młoda rolniczka, matka nie samą pracą żyjesz, opowiedz coś o swoich pasjach (co lubisz robić, jak spędzasz wolny czas)

Oj… ciężki temat xd Ja wkręciłam się w świat rolniczy na maxa. Ale nie mogę powiedzieć, że nic poza tym nie robiłam. Chodziłam do szkoły muzycznej, jako nastolatka udzielałam się społecznie: OSP, teatr, nawet z koleżankami miałyśmy swój zespół muzyczny. Teraz jedynie jak czas mi pozwoli śpiewam w scholii. Na ten moment jesteśmy na etapie intensywnego rozwijania gospodarstwa i całą uwagę przelewamy na realizację planów. A swój wolny czas całkowicie poświęcamy sobie – rodzinie. Jesteśmy wdzięczni, że mamy siebie, mamy zdrowie, przez które możemy realizować marzenia.

Udostępnij ten artykuł

spot_imgspot_img

Najczęściej czytane

Więcej podobnych

Rynek mleka w UE: ceny serów lekko w dół, mleko nadal drożeje

W lutym 2025 roku średnia cena mleka w Unii...

Pryszczyca: Polska gotowa na każdy scenariusz – najnowsze informacje z MRiRW

Mimo że w Polsce nie odnotowano przypadków pryszczycy, Ministerstwo...

​Zalecenia PIM w związku z zagrożeniem pryszczycą: Jak chronić gospodarstwa mleczne?

W obliczu realnego zagrożenia pryszczycą, Polska Izba Mleka (PIM)...

Pryszczyca 2025 – Co musisz wiedzieć? Aktualizacja działań prewencyjnych na Podkarpaciu

Zagrożenie pryszczycą nie słabnie. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi...