W obliczu zbliżających się negocjacji cenowych w przyszłym miesiącu, giganci przemysłu spożywczego Nestle i Danone zacieśniają rywalizację o dominację na kluczowym dla nich rynku francuskim. Francja jest dla nich niezwykle ważna, generując największe przychody spośród wszystkich krajów Europy Zachodniej.
Według badań firmy IBISWorld, francuski rynek supermarketów długo przoduje w Europie pod względem generowanych przychodów, wyprzedzając takie kraje jak Niemcy, Włochy czy Hiszpania.
W odpowiedzi na rosnące żądania obniżek cen ze strony sprzedawców detalicznych, rząd francuski przesunął coroczne negocjacje cenowe na połowę października. Giganci detaliczni, tak jak Carrefour, wyrażają niezadowolenie z postawy światowych producentów towarów konsumpcyjnych, w tym Nestle czy Unilever, oskarżając ich o brak chęci do współpracy.
Emmanuel Macron, prezydent Francji, niedawno skomentował sytuację, wskazując na konieczność dialogu w celu ustalenia realnych marginesów. Carrefour, jako drugi co do wielkości operator supermarketów we Francji, już zaczął informować klientów o obniżkach cen, choć wielkość niektórych produktów się zmniejsza.
Bruno Monteyne z Bernstein wskazuje, że to Danone będzie pod największą presją, aby obniżyć ceny
Bruno Monteyne z Bernstein wskazuje, że to Danone będzie pod największą presją, aby obniżyć ceny. Wskazuje przy tym, że choć jogurt jest produktem powszechnym, zmiana marki na przykład kawy Nespresso (Nestle) jest trudniejsza dla konsumenta.
Grupy producenckie czują się zagrożone, obawiając się odwetu ze strony gigantów detalicznych. Laurent Cenatiempo z Europejskiego Stowarzyszenia Marek AIM podkreśla, że dla dużych marek obecność na półkach największych detalistów jest kluczowa.
Podczas niedawnych rozmów z francuskimi legislatorami, producenci argumentowali, że koszty produkcji są wciąż wysokie, a sami ponoszą duże koszty inflacyjne. Detaliści uważają jednak, że presja kosztowa jest obecnie niższa.
Thierry Cotillard, szef sieci detalicznej Les Mousquetaires, sugeruje, że francuskie supermarkety mogą domagać się obniżek cen od producentów w wysokości od 2% do 5%. Ta rywalizacja cenowa może mieć także konsekwencje w innych częściach Europy, ze względu na międzynarodowe sojusze zakupowe.
„Firmy, które nie zareagują odpowiednio na oczekiwania cenowe, mogą napotkać trudności”, ostrzega Laurent Thoumine z Accenture.