Epidemia choroby niebieskiego języka w Holandii szybko się rozprzestrzenia.
Objawy kliniczne wirusa choroby niebieskiego języka obejmują łzawienie, zapalenie spojówek, przekrwienie błony śluzowej jamy ustnej, rozwój wrzodów i zmian martwiczych na wargach i języku oraz obrzęk.
W Holandii po raz pierwszy od 14 lat wirus choroby niebieskiego języka rozprzestrzenia się wśród zwierząt gospodarskich, zabijając owce i powodując choroby bydła. Nadzieje związane ze szczepionką są duże, ale producenci muszą działać szybko, gdy wciąż pojawiają się nowe przypadki. Po ujawnieniu szczepionki pojawia się pytanie, czy rząd wdroży strategię szczepień obowiązkowych czy dobrowolnych.
Wirus niebieskiego języka, endemiczny w regionach tropikalnych i subtropikalnych, przenoszony jest przez kąsające owady zwane muszkami. Nie zaraża ludzi, ale nowa epidemia jest niepokojąca, ponieważ zwierzęta gospodarskie w Holandii zostały dotknięte silnym szczepem wirusa, na który obecnie w Europie nie ma szczepionki🇪🇺.
Holenderski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności i Konsumentów (NVWA) otrzymał zgłoszenia dotyczące wirusa w ponad 1100 gospodarstwach hodowlanych (w tym owiec i bydła) w kraju, a NOS poinformował, że potwierdzono 965 przypadków. Tempo rozprzestrzeniania się choroby wydaje się być szybsze niż to odnotowane podczas epidemii w latach 2006–2008.
NVWA otrzymała pierwsze zgłoszenia o wirusie na początku września z czterech hodowli owiec w prowincjach Holandia Północna i Utrecht. Dwa tygodnie po pierwszym wykryciu wirusa w kraju potwierdzono obecność wirusa w 18 stadach owiec i 55 stadach bydła. Weterynarze przesłali próbki krwi do Instytutu Biologicznych Badań Weterynaryjnych w Wageningen, gdzie pani Holwerda (kierownik oddziału chorób odzwierzęcych i wirusowych) wraz ze współpracownikami potwierdziła obecność wirusa choroby niebieskiego języka.
Zidentyfikowali wirusa jako BTV-3. Objawy BTV-3 wydają się być poważniejsze niż BTV-8, który spowodował epidemie w Europie Północnej. Mapa NVWA pokazuje, że choroba niebieskiego języka rozprzestrzeniła się obecnie na osiem prowincji. Minister Rolnictwa, Przyrody i Jakości Żywności Piet Adema prognozuje, że w przyszłym roku pogłowie owiec w kraju będzie znacznie mniejsze.