Pierwszy od niemal 40 lat przypadek pryszczycy w Niemczech, wykryty na farmie w pobliżu Berlina, doprowadził do nałożenia szeregu międzynarodowych ograniczeń handlowych.
Wybuch pryszczycy w Niemczech grozi załamaniem handlu międzynarodowego
Ponad dziesięć krajów, w tym Australia, Argentyna, Białoruś, Wielka Brytania, Kazachstan, Meksyk, Namibia, Rosja, Urugwaj i Korea Południowa, wprowadziło tymczasowe zakazy importu zwierząt podatnych na chorobę oraz produktów pochodzenia zwierzęcego z Niemiec. W ramach Unii Europejskiej Belgia, Irlandia, Holandia i Polska zaostrzyły kontrole dotyczące przemieszczania się zwierząt i produktów hodowlanych.
Międzynarodowe ograniczenia handlowe
Na skutek wybuchu pryszczycy kraje z całego świata, w tym kluczowi gracze na rynku rolniczym, natychmiast zareagowały, wprowadzając zakazy importu. Wśród państw, które podjęły te kroki, znalazły się m.in. Australia, Argentyna, Rosja i Korea Południowa. Jak poinformował rosyjski Rossielchoznadzor, od 20 stycznia 2025 r. wstrzymano import oraz tranzyt produktów zwierzęcych z całej Unii Europejskiej.
W ramach UE wprowadzono regionalizację, czyli ograniczenie ruchu zwierząt jedynie w regionie dotkniętym chorobą – Brandenburgii. Choć ma to minimalizować skutki gospodarcze, część ekspertów krytykuje to podejście jako niewystarczające do zapobieżenia rozprzestrzenianiu się wirusa.
Wpływ na rynki światowe
Niemcy, jako kluczowy eksporter produktów zwierzęcych, muszą zmierzyć się z poważnymi konsekwencjami gospodarczymi. Szacuje się, że straty sektora rolniczego mogą sięgnąć 1 miliarda euro. Ponadto ograniczenia handlowe odbiją się na globalnych łańcuchach dostaw i mogą wpłynąć na ceny żywności.
Nie tylko Niemcy są pod lupą. Holandia, która importowała 3,6 tys. cieląt z Niemiec w okresie wybuchu choroby, została wezwana przez Rosję do przedstawienia szczegółowych informacji na temat podjętych środków zaradczych.
Bioasekuracja i wnioski na przyszłość
Wybuch pryszczycy uwypuklił konieczność wzmocnienia kontroli weterynaryjnych i monitorowania transportu zwierząt w ramach UE. Eksperci podkreślają, że nieuregulowany transport zwierząt oraz luki w systemie bioasekuracji mogły przyczynić się do rozwoju epidemii.
Przypadek niemiecki przypomina również o globalnej zależności rynków rolnych i potrzebie zachowania równowagi między ułatwieniami handlowymi a ochroną zdrowia publicznego i zwierząt. Dla Niemiec oraz całej UE priorytetem powinno być wzmocnienie strategii regionalizacyjnych, które skuteczniej ograniczą ryzyko rozprzestrzeniania się chorób.
Zobacz także: Główny lekarz weterynarii: zagrożenie pryszczycą jest poważne