Pryszczyca wykryta w Niemczech, niedaleko polskiej granicy, wzbudziła niepokój wśród hodowców zwierząt. Mimo że sytuacja jest pod kontrolą, a kolejne ogniska choroby nie zostały potwierdzone, polskie służby działają prewencyjnie. Wprowadzone środki mają na celu ochronę hodowli i ograniczenie ryzyka przeniesienia wirusa do Polski.
Monitorowanie transportu zwierząt w zachodniopomorskiem
Przez dekady Polska i Niemcy były wolne od tej groźnej wirusowej choroby zwierząt, jaką jest pryszczyca. Jednak wykrycie ogniska wirusa po niemieckiej stronie granicy zmobilizowało polskie służby do działania. W województwie zachodniopomorskim transporty zwierząt zostały objęte ścisłym nadzorem, a kontrole potrwają do odwołania. W razie wykrycia nieprawidłowości weterynarze mogą zdecydować o cofnięciu transportu do Niemiec.
Bramki dezynfekujące w lubuskim: szybka reakcja na zagrożenie
Na granicy województwa lubuskiego wprowadzono dodatkowe środki bezpieczeństwa. Bramki dezynfekujące ciężarówki transportujące zwierzęta pojawiły się już w Gubinku, a kolejne montowane są w Świecku. Docelowo takie urządzenia staną również na przejściu w Olszynie.
Wojewoda lubuski Marek Cebula podkreślił, że działania te mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa hodowcom: „Te bramki już dzisiaj zostaną rozstawione i będą do użycia w każdej chwili. Wszystkie samochody, które będą wjeżdżały do Polski, a będą przewoziły zwierzęta, będą dezynfekowane. Musimy być ostrożni, aby żaden rolnik w województwie lubuskim i jego hodowla nie była zagrożona”.
Spadek transportów zwierząt przez granicę
Wprowadzenie restrykcji na terenie Brandenburgii, gdzie wykryto wirusa pryszczycy, znacząco ograniczyło ruch transportów zwierząt. Wcześniej przez granicę w Lubuskiem przejeżdżało nawet 90 takich transportów dziennie. Obecnie liczba ta spadła niemal do zera.
Czym jest pryszczyca?
Pryszczyca to wysoce zakaźna choroba wirusowa dotykająca zwierzęta parzystokopytne, takie jak bydło, świnie, owce i kozy. Wirus nie jest groźny dla ludzi, ale może powodować ogromne straty w sektorze hodowlanym. W Polsce ostatni przypadek pryszczycy odnotowano ponad 50 lat temu, co czyni działania prewencyjne kluczowymi w utrzymaniu statusu kraju wolnego od tej choroby.
Zapobieganie i czujność kluczem do bezpieczeństwa
Polskie służby weterynaryjne i kryzysowe robią wszystko, aby zapobiec rozprzestrzenieniu się pryszczycy na teren naszego kraju. Dzięki takim działaniom, jak monitorowanie transportów i wprowadzenie bramek dezynfekujących, hodowcy mogą mieć większe poczucie bezpieczeństwa. Sytuacja jest monitorowana, a w razie potrzeby gotowe są kolejne środki zaradcze.
Zobacz także: Główny Lekarz Weterynarii zaprzecza pogłoskom i apeluje do hodowców