W Stanach Zjednoczonych rośnie liczba przypadków grypy ptaków wśród krów mlecznych, z nowo zidentyfikowanymi ogniskami choroby w Ohio, Kansas i Nowym Meksyku. Sytuacja ta budzi coraz większe obawy wśród hodowców bydła, a eksperci nie wykluczają ryzyka dla zdrowia ludzkiego.
W obliczu trwającej epidemii grypy ptaków w Stanach Zjednoczonych, nowe ogniska choroby wśród krów mlecznych zostały zidentyfikowane w trzech kolejnych stanach: Ohio, Kansas i Nowym Meksyku. Ta nieoczekiwana ekspansja wirusa wśród bydła mlecznego pogłębia obawy hodowców i stawia przed ekspertami zagadkę dotyczącą mechanizmów transmisji choroby.
Jak donosi Reuters, pierwsze przypadki grypy ptaków wśród krów mlecznych zostały odnotowane w Ohio, z dalszym rozprzestrzenieniem się infekcji na stada w Kansas i Nowym Meksyku. Epidemia ta nie tylko wzbudza zaniepokojenie wśród hodowców, ale także rodzi pytania o potencjalne ryzyko dla ludzi.
Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA) potwierdził występowanie infekcji w stadach mlecznych w sześciu stanach, począwszy od 25 marca, kiedy to po raz pierwszy zgłoszono przypadki w Teksasie i Kansas. Departament Rolnictwa Ohio ujawnił, że krowy, które później okazały się zarażone, zostały przetransportowane 8 marca z Teksasu, gdzie również potwierdzono obecność grypy ptaków.
Eksperci USDA wskazują, że dzikie ptaki mogły wprowadzić wirusa do stad w Teksasie i Kansas, a genetyczne podobieństwo szczepów wirusa w nowo zidentyfikowanych ogniskach sugeruje podobny mechanizm rozprzestrzeniania się infekcji. Ten niepokojący rozwój sytuacji podkreśla, jak od 2022 roku ptaki wędrowne przyczyniają się do globalnego rozprzestrzeniania grypy, zakażając nie tylko drób, ale również inne gatunki, w tym bydło mleczne.
Komisarz ds. zdrowia zwierząt w Kansas, Justin Smith, podkreślił, że wszystkie dane z sekwencjonowania genetycznego wskazują na dzikie ptaki jako źródło infekcji. Tymczasem, rozprzestrzenianie się wirusa na coraz większą liczbę gatunków i obszarów geograficznych podnosi obawy o zwiększone ryzyko zarażenia ludzi, co zostało potwierdzone przez Światową Organizację Zdrowia Zwierząt.
Chociaż amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) uznają ryzyko zarażenia grypy ptaków u ludzi za niskie, ostatni przypadek pozytywnego wyniku testu u pracownika rolnego w Teksasie, którego jedynym objawem było zapalenie oka, przypomina o potrzebie czujności i monitorowania sytuacji.
W świetle tych wydarzeń, hodowcy bydła, eksperci zdrowia publicznego oraz odpowiednie agencje rządowe są zmuszone do ścisłej współpracy, aby zrozumieć dynamikę rozprzestrzeniania się grypy ptaków i zminimalizować jej wpływ zarówno na przemysł rolny, jak i zdrowie publiczne.
Zobacz także: Grypa ptaków u bydła mlecznego: nowe obawy i środki ostrożności