Prof. Andrzej Babuchowski, ekspert branży mleczarskiej, podkreśla konieczność uwzględnienia śladu węglowego produktów spożywczych, jako kryterium w handlu. W obliczu rosnącej świadomości ekologicznej, polska branża mleczarska stoi przed wyzwaniem zdefiniowania i stosowania jednolitych metod wyliczania śladu węglowego i środowiskowego.
– Niedługo handel może żądać, informacji o śladzie węglowym poszczególnych produktów spożywczych – mówi ekspert branży mleczarskiej. – Już teraz w niektórych państwach sieci handlowe pytają, jaki jest ślad węglowy danego produktu i w oparciu o te informacje, kupują produkty danej firmy lub nie albo też różnicują ich cenę. W ten sposób przygotowują się na ewentualne wymagania klientów. Dlatego też i polska branża mleczarska powinna nie tylko zabiegać o to, by ślad węglowy i środowiskowy był jak najniższy, ale określić jednolity system ich wyliczania i w końcu zacząć je liczyć.
Handel detaliczny coraz częściej stawia pytania dotyczące śladu węglowego oferowanych produktów spożywczych, co ma bezpośredni wpływ na decyzje zakupowe i ceny. Takie zjawisko obserwuje się już w niektórych państwach, co, jak wskazuje prof. Andrzej Babuchowski, ekspert branży mleczarskiej, może wkrótce stać się normą także w Polsce.
Prof. Babuchowski zwraca uwagę na konieczność przyjęcia przez polską branżę mleczarską strategii minimalizacji śladu węglowego i środowiskowego oraz ustalenia spójnego systemu jego wyliczania. W polskich zakładach mleczarskich powstają już grupy specjalistyczne zajmujące się mierzeniem śladów węglowego i środowiskowego, jednak brak jednolitego modelu pomiaru nastręcza trudności.
Temat emisji gazów cieplarnianych przez bydło, zwłaszcza dwutlenku węgla i metanu, jest często podnoszony w kontekście zmian klimatycznych. Prof. Babuchowski podkreśla, że dwutlenek węgla produkowany przez zwierzęta jest absorbowany przez glebę i rośliny, co może przyczynić się do korzystniejszego bilansu tego gazu w środowisku. Wskazuje również na inne metody redukcji śladu węglowego, takie jak zastąpienie paliw kopalnych odnawialnymi źródłami energii oraz ograniczenie użycia nawozów i pestycydów.
Produkcja bardziej przyjazna środowisku
Z kolei w kontekście rolnictwa zrównoważonego, na które stawia Komisja Europejska, prof. Babuchowski zauważa, że należy uwzględniać wszystkie trzy filary zrównoważonego rozwoju: społeczny, gospodarczy i środowiskowy. Jednocześnie podkreśla problematykę ustalenia jednolitych kryteriów środowiskowych ze względu na regionalne różnice klimatyczne i glebowe.
Profesor zwraca również uwagę na znaczenie krów w produkcji białka, niezbędnego dla ludzkiego odżywiania, oraz ich niewielkiej konkurencji żywnościowej w porównaniu z innymi zwierzętami hodowlanymi. Wspomina także o trwających badaniach nad genetyką krów i modyfikacją pasz, mających na celu redukcję emisji metanu.
Branża mleczarska, zdaniem prof. Babuchowskiego, powinna także uwzględniać kwestie dobrostanu zwierząt, co stanowi jeden z elementów unijnego Zielonego Ładu. Zmniejszenie śladu węglowego i środowiskowego w rolnictwie jest procesem złożonym i wymaga szerokiej dyskusji oraz współpracy na różnych poziomach sektora gospodarczego i społecznego.
Zobacz także: Mark Zuckerberg: od Internetu do hodowli bydła