W Końskich, spółdzielni rolnej OSM, 5000 hodowców cieszy się rekordowym wzrostem wartości swoich udziałów dzięki przejęciu mleczarni przez Grupę Polmlek. Pierwsza transza wypłaty udziałów przyniosła hodowcom ponad 16 milionów złotych.
Od momentu przejęcia przez Grupę Polmlek, mleczarnia w Końskich przeszła transformację, która nie tylko przynosi korzyści właścicielom, lecz także lokalnym rolnikom. Nowa umowa pomiędzy zarządem OSM a Polmlekiem zakłada podwyższenie wartości udziałów dla rolników spółdzielni z 100% do imponujących 150%. To nie tylko gest dobrej woli, lecz również wyraz zaangażowania w długofalowy rozwój rolnictwa lokalnego.
Pierwsze wypłaty udziałów, które rozpoczęły się 15 marca, przyniosły rolnikom ponad 16 milionów złotych. Nawet najmniejsi hodowcy mogli liczyć na znaczne sumy, co świadczy o tym, że przejęcie spółdzielni przez Grupę Polmlek przynosi realne korzyści dla wszystkich członków. Wszyscy rolnicy wskazani przez OSM otrzymali propozycję współpracy i sprzedaży mleka do Polmleku, co dodatkowo umacnia ich pozycję na rynku.
– Wypłaty udziałów ruszyły 15 marca. W pierwszej transzy do dostawców mleka trafiło ponad 16 mln złotych. Najwięksi rolnicy otrzymali nawet po ok. 100 – 150 tys. złotych. 50 proc. wartości udziałów ekstra dla rolników od Polmleku pokazuje, że przejęcie spółdzielni przez podmiot prywatny jest bardzo korzystną formą konsolidowania branży. Spółdzielcy, nawet Ci najmniejsi otrzymują realne i jak się okazuje niemałe pieniądze za swoje udziały. Procentują wypłaty w postaci odzyskania większego wkładu niż włożyli i lata pracy włożone w produkcję najwyższej jakości mleka. Inaczej bywa, gdy spółdzielnię przejmuje inny podmiot spółdzielczy. W uproszczeniu: udziały przejmowanej jednostki wchodzą w pulę spółdzielni przejmującej, która jest zazwyczaj większym podmiotem – mówi Wiesław Stępień, prezes OSM Końskie.
Jak dodaje Wiesław Stępień, w przypadku świętokrzyskich rolników wchłonięcie koneckiej mleczarni przez inny podmiot spółdzielczy mogłoby skończyć się dla rolników niekorzystnie, a z pewnością nie otrzymaliby oni od razu swoich udziałów w formie gotówki.
– W regionie mamy do czynienia z rolnictwem rozdrobnionym, gospodarstwa są w większości stosunkowo niewielkie. W strukturze spółdzielczego giganta ich waga stałaby się niewiele znacząca – można powiedzieć rozpłynęłyby się, co do ich znaczenia i wartości a i wyjście z takiej dużej spółdzielni i odzyskanie pieniędzy za udziały jest znacznie trudniejsze, co pokazują przejęcia typu „spółdzielnia przejmuje spółdzielnię” z ostatnich lat. Dlatego nie zdecydowałem się, by nasza spółdzielnia rozwijała się w taki sposób i dołączyła do innej spółdzielni. Dziś obserwując zawirowania na rynku przetwórstwa mleka w Polsce z satysfakcją mogę powiedzieć, że podjąłem w ubiegłym roku słuszną decyzję o przyłączeniu koneckiej mleczarni do Grupy Polmlek. Dziś oświadczam, że właściciele Polmleku nie tylko dotrzymali słowa, jeśli chodzi wypłatę 150% wartości udziałów naszym rolnikom, ale także wywiązują się ze współpracy z hodowcami, jeśli chodzi o skup i odbiór mleka – tłumaczy prezes OSM Końskie.
Grupa Polmlek, będąc liderem w branży przetwórstwa spożywczego, zainicjowała szereg działań mających na celu zwiększenie produkcji i poprawę efektywności w koneckiej mleczarni. Nowe inwestycje, takie jak planowana nowa linia produkcyjna, mają na celu zwiększenie możliwości przerobu mleka, co przekłada się na większe szanse i pewność dla dostawców.
Polmlek, specjalizując się w efektywnych restrukturyzacjach przejmowanych zakładów, skupia się nie tylko na ekspansji, lecz również na zwiększaniu produkcji i zdobywaniu nowych rynków zbytu. Według właścicieli zakładu w Końskich, kluczem do sukcesu nie jest ilość przejętych zakładów, lecz rozwój produkcji i partnerstwo z lokalnymi rolnikami.
Zobacz także: Arla Foods inwestuje 180 mln funtów, by zdominować rynek mozzarelli
