W erze narastających obaw o zmiany klimatyczne, australijski farmer, Robert MacKenzie, dokonał przełomu, udowadniając, że hodowla bydła nie musi być szkodliwa dla klimatu. Jego ostatnia aukcja 700 sztuk bydła rasy Angus, pochodzących z jego gospodarstwa prowadzonego w duchu rolnictwa neutralnego pod względem emisji dwutlenku węgla, zwróciła uwagę świata na możliwości zmniejszenia wpływu rolnictwa na środowisko.
Tradycyjnie hodowla bydła jest postrzegana jako jedna z głównych przyczyn emisji gazów cieplarnianych, głównie metanu z fermentacji jelitowej. Jednak MacKenzie udowodnił, że możliwe jest osiągnięcie neutralności węglowej w hodowli bydła, dzięki zastosowaniu innowacyjnych praktyk rolniczych, które więcej dwutlenku węgla absorbują, niż zwierzęta emitują.
Na zorganizowanej przez siebie marcowej aukcji, MacKenzie sprzedał siedemset sztuk bydła, które od dnia ich narodzin do momentu sprzedaży, nie przyczyniły się do netto emisji gazów cieplarnianych. Jest to możliwe dzięki technikom rolnictwa węglowego, które MacKenzie zastosował na swoim gospodarstwie, przyczyniając się do sekwestracji dwutlenku węgla w glebie.
Jak to osiągnięto?
Gospodarstwo Mackenzie’go, Macka’s Pastrol, o powierzchni 6500 hektarów, stało się poligonem doświadczalnym dla praktyk rolnictwa węglowego. W 2022 roku, po przeprowadzeniu szczegółowych badań gleby na zawartość węgla organicznego, farmer wdrożył szereg innowacyjnych praktyk. Należą do nich intensywny wypas rotacyjny, siew różnorodnych mieszanek traw oraz stosowanie nawozów organicznych, co wszystko razem skupia się na poprawie zdrowia i zdolności sekwestracji CO2 przez glebę.
Już rok później, w 2023, badania gleby wykazały imponujący wzrost zawartości węgla o 40%, co pozwoliło na sekwestrację 540 kg CO2 na hektar. Dzięki tym działaniom, emisje związane nie tylko z hodowlą bydła, ale i zużyciem paliw oraz energii elektrycznej na farmie zostały zneutralizowane.
Przyszłość ekologicznej hodowli
Projekt MacKenzie’go rzuca nowe światło na możliwości sektora rolniczego w walce ze zmianami klimatycznymi. W Australii, gdzie projekty rolnictwa węglowego są coraz bardziej popularne, inicjatywa ta może stanowić model do naśladowania. Z sektorem produkcji mięsa dążącym do osiągnięcia neutralności węglowej do 2030 roku, historia Mackenzie’go pokazuje, że przy odpowiednim zaangażowaniu i innowacyjności, cel ten jest w zasięgu ręki.
Historia „bezemisyjnych krów” MacKenzie’go nie tylko inspiruje do dalszych badań i inwestycji w rolnictwo węglowe, ale również podnosi świadomość na temat wpływu, jaki rolnictwo może mieć na środowisko. Poprzez połączenie tradycyjnych praktyk rolnych z nowoczesną nauką, możemy otworzyć nowy rozdział w produkcji żywności, który będzie zarówno zrównoważony, jak i przyjazny dla klimatu.
Zobacz także: Ekorozwój w polskim mleczarstwie: Innowacje opakowań dla ochrony środowiska