Protesty rolników w Polsce osiągnęły swój punkt kulminacyjny, gdy szef związku „Solidarność”, Piotr Duda, ostro skrytykował Europejski Zielony Ład, nazywając go niszczycielskim dla krajowej gospodarki. Manifestacje, które mają miejsce pod Kancelarią Premiera, eskalują w różnych miastach, generując utrudnienia dla kierowców i wyrażając wyraźny sprzeciw wobec polityki rządu.
Europejski Zielony Ład niszczy Polska gospodarkę i należy wyrzucić go do kosza – podkreślił na dzisiejszym proteście rolników szef „Solidarności” Piotr Duda. Wyraził on solidarność z protestującymi rolnikami, krytykując Europejski Zielony Ład jako działanie, które przyczynia się do upadku krajowej gospodarki. W swoim przemówieniu podkreślił, że rolnicy protestują w całej Polsce, zwracając uwagę na niewłaściwe traktowanie manifestantów przez władze.
Piotr Duda podkreślił, że nie tylko rolnicy, ale także pracownicy innych sektorów, łącznie z hutnikami, górnikami i przemysłem spożywczym, popierają protest przeciwko Europejskiemu Zielonemu Ładowi. Ich wspólny postulat to wycofanie się z tych szkodliwych dla gospodarki działań. Krytyka Europejskiego Zielonego Ładu skupia się na jego wpływie na krajową gospodarkę. Piotr Duda podkreślił, że plan ten jest wysoce szkodliwy i należy go odrzucić. Zauważył również, że inne potęgi, takie jak USA czy Chiny, nie przejmują się emisjami CO2 tak jak Unia Europejska, która to odpowiada za 7 proc. globalnych emisji.
Adrian Wawrzyniak z NSZZ RI „Solidarność” również wyraził swoje oczekiwania wobec rządu, wskazując na potrzebę realnych działań, które zaspokoją potrzeby protestujących. Dodał, że narastająca frustracja wynika z braku skutecznych działań ze strony władz.
Wojciech Włodarczyk z NSZZ RI „Solidarność” ogłosił planowane protesty w 16 miastach wojewódzkich, które mają się odbyć 20 marca. Jest to kolejny krok w manifestacji przeciwko Europejskiemu Zielonemu Ładowi i polityce rządu.
Zobacz także: Francuska produkcja mleka spada