Mimo trwających ograniczeń w dostawach mleka i rosnącego popytu, sektor mleczarski może liczyć na utrzymanie wysokich marż produkcyjnych. Eksperci z RaboResearch prognozują, że sprzyjające warunki rynkowe pozwolą na utrzymanie korzystnej sytuacji dla producentów mleka aż do końca 2023 roku i dalej, w 2024 roku.
Lucas Fuess, ekonomista rolny z RaboResearch, zauważa, że „zarówno wyższe ceny mleka, jak i koszty paszy będą na najniższych poziomach od czterech lub pięciu lat”. Jak podkreśla Fuess w rozmowie z Brownfield Ag News, tak optymistyczne perspektywy w sektorze mleczarskim wynikają z połączenia tych dwóch czynników. „Łącząc te czynniki, patrzymy na jedne z najzdrowszych marż, jakie widzieliśmy od dłuższego czasu” – dodaje.
Zgodnie z danymi USDA, bazowa cena mleka klasy III we wrześniu osiągnęła 23,34 USD za setkę wagi, co jest najwyższym wynikiem od czerwca 2022 roku. Wzrost ten jest wynikiem ograniczonej produkcji mleka przy jednoczesnym stabilnym popycie zarówno na rynku krajowym, jak i międzynarodowym.
„Naprawdę rzadko zdarza się, aby Stany Zjednoczone tak długo utrzymywały słabszą produkcję mleka w porównaniu z poprzednim rokiem” – zaznacza Fuess. „Zwykle jesteśmy miejscem na świecie, które zwiększa produkcję mleka, więc ta stagnacja w końcu nas dopadła”. Ekspert dodaje, że ulepszone składniki mleka, takie jak wyższy poziom białka i tłuszczu maślanego, pomagają przetwórcom w utrzymaniu produkcji na odpowiednim poziomie pomimo rosnącego zapotrzebowania.
W dłuższej perspektywie, Fuess przewiduje, że poziomy produkcji mleka mogą się ustabilizować, co może wpłynąć na ceny. Niemniej jednak, ekonomista jest przekonany, że marże mleczne pozostaną na opłacalnym poziomie, co będzie wspierać dalszą stabilność sektora mleczarskiego.
Zobacz także: Jak przebiega inseminacja krów? Praktyczny przewodnik po zabiegu i jego korzyściach